Migrena

Ostatnio codziennie boli mnie głowa, albo wręcz mam migrenę. Zastanawiałam się czy to wina mojej głowy, poduszki, mieszkania, pogody czy kosmitów ;) Póki co poduszkę wykluczyłam, bo wymieniłam na nową i nic się nie zmieniło. Tragedia jak tabletki nie pomagają, a pracować trzeba. Za chwilę zniszczę sobie od nich żołądek i dojdzie kolejny problem. Jedyne pocieszenie, że ostatnio w pracy zostałyśmy trochę odciążone. Kupiliśmy kilka urządzeń, które potrafią ułatwić robotę. Co prawda na początku patrzyłyśmy na nie sceptycznie, ale spisują się nieźle. Doszła nam więc do pokoju kopertownica, która składa za nas korespondencję, pakuje do koperty i zakleja. Niby wyręcza nas z banalnych rzeczy, ale że listów wysyłamy często sporo, więc jest to spore ułatwienie i odpoczynek dla naszych przesuszonych rąk. Do kompletu dostałyśmy też adresarki. Co prawda, zawsze to więcej urządzeń chodzących w pokoju, ale po odejściu K. mamy więcej miejsca; i też więcej obowiązków, bo postanowiłyśmy przejąć jej za większą kasę :) I jakoś dajemy radę, przynajmniej wtedy, gdy akurat żadna nie choruje, żadnej nie choruje dziecko i żadna nie jest na urlopie. Bo wtedy pojawia się spory problem.

Komentarze

Popularne posty