...

Wstałam dziś o 5 rano i postanowiłam pójść pobiegać. Nic to, że padało. Ubrałam kurtkę przeciwdeszczową na bluzę i nieprzemakalne buty. Przebiegłam 20 km i poczułam się świetnie. Później był szybki prysznic i pyszne śniadanko przygotowane w tym czasie przez mojego mężczyznę. Wcześniej niż zwykle wyszłam do pracy, ale okazało się, że samochód nie chce odpalić. Podniosłam maskę, a tam walały się strzępy wyściółki. Kable też były uszkodzone. "Kot albo kuna" - pomyślałam, bo kiedyś czytałam, że takie szkody potrafią zrobić tylko te zwierzęta. Wróciłam do domu po solidną taśmę klejącą. Podkleiłam wyściółkę i posklejałam kable. Całe szczęście, że wcześniej wyszłam z domu. Do pracy dojechałam bez problemów. Wyjątkowo nie było korków. Zrobiłam sobie pyszną kawkę i odpaliłam kompa. Z rana, jak to z rana panował spokój; posurfowałam po internecie, a później zadzwonił szef i wezwał mnie do siebie. Szczerze mówiąc trochę się wystraszyłam, bo robił kiedyś awantury, że siedzimy w necie zamiast pracować i obawiałam się czy aby nie zamontował jakiegoś programu szpiegującego i czy zaraz nie oberwę po uszach. Ale nie. Okazało się, że za ostatnie analizy mające na celu zmniejszenie kosztów produkcji dostałam premię i awans na głównego specjalistę :) Wybornie, kasa przyda się na długi weekend, który mam już zaklepany (znaczy mam zaklepany dłuższy urlop a nie weekend - ten i bez klepania będzie) i na nowe wiosenne buty. Urwałam się więc z pracy (za pozwoleniem szefa) po ciasta do cukierni. No i tym sposobem mamy dziś taki przyjemny słodki dzień. Dodatkowo zadzwoniła przyjaciółka i pochwaliła się, że spodziewa się dziecka, bo zmobilizował ją program 500+. Teraz mnie namawia. No nie wiem, może rzeczywiście się opłaca. Niektórzy piszą, że można za to samochód kupić. Tak sobie myślę, że w małych miejscowościach to nawet mieszkanie... Z drugiej strony na torebkę i na niektóre buty nie starczy... Taki cudowny dzień, nawet pogoda się poprawiła. Chyba pójdę i po pracy zapiszę się na hiszpański. Trzeba się rozwijać :)


Z okazji Prima aprilis w tekście nazmyślałam ponad 20 razy... :) Ale co tam, dziś można :D Miłej zabawy.

Komentarze

Popularne posty