A miało być tak pięknie...

A miało być tak pięknie... W pracy ostatnio kończymy rozgrzebane rzeczy, żeby nic nie zostało na święta. Kończymy raczej na spokojnie. Do tego spokoju doszedł jeszcze tygodniowy wyjazd szefa... No więc siedzimy dziś spokojnie z dziewczynami, słuchamy radia, gadamy o świątecznych potrawach, wymieniamy się przepisami na ciasta, co gorsze - M. i ja malujemy paznokcie, otwierają się drzwi, oczywiście nikt nie zwraca uwagi na to, co to za przybysz do nas dotarł, a tu okazało się, że szef... Jedno szczęście, że dało się zwalić nasze rozprężenie na przerwę śniadaniową, którą spędzamy przy biurkach zamiast w socjalnym, bo ostatnio było sporo telefonów... Grunt to refleks, mina szachisty i mocne serce ;)


Miłego dnia.

Komentarze

Popularne posty