Wiosenna pogoda

Pogoda daje czadu. Skończyły się kwietniowe śnieżyce, a zaczęły intensywne wiosenne opady. Biorąc pod uwagę, że po tym pierwszym ziemia jest jeszcze namoknięta, więc musiało się skończyć podtopieniami. I znowu pojawia się to samo, czyli za mało uwagi przykładanej rowom melioracyjnym, za duże osuszanie terenów podmokłych i budowanie na terenach zalewowych pojedynczych budynków i dużych osiedli. Głupota ludzka nie zna granic, więc od czasu do czasu palcem na nią musi wskazać przyroda. I wskazuje. U mnie skutki ostatnich opadów są takie:
- podlane rośliny pięknie rosną (choć szkoda, że nie można się nimi cieszyć siedząc w ogrodzie),
- ptaki są szczęśliwe, bo rosówkom zalało korytarze i wygrzebały się na powierzchnię, przez co skrzydlaci mają wyżerkę,
- mam plagę mrówek w domu - najwyraźniej im też zalało siedziby i przeniosły się do mojej...
- frustrują mnie pochlapane deszczem okna,
- zamiast spędzać czas na dworze, siedzę przed telewizorem, bo jestem tak wkurzona, że nawet nie chce mi się książek czytać; skutek - obejrzałam ostatnio sporo filmów, które myślałam, że zobaczę dopiero jesienią;
- ech, słońca mi brakuje.


A poza tym muszę zapisać dzieciaka na kolonię. Najlepiej jakąś z ciekawym programem, żeby nie było nudno, bo będzie wydzwaniać. I oczywiście u nas, w kraju. Niestety w klasie są modne obozy za granicą, ale trochę się obawiam tego puszczania samopas. Ostatecznie różne opinie słyszałam o zachowaniu dzieciaków w ich trakcie. A poza tym to jeszcze nie jest odpowiedni wiek na dalekie samotne wojaże.


W pobliżu mamy plac zabaw, a koło niego fajny zalesiony teren, z ławeczkami na których mogą sobie usiąść mamy, żeby odpocząć i poplotkować. Ten zalesiony teren ostatnio niestety przestał istnieć. Dlaczego? Nie mam pojęcia. To jedyne takie przyjemne miejsce w okolicy. Pewnie niedługo okaże się, że placyk zabaw też zostanie zlikwidowany i postawią nam kolejny market...

Komentarze

Popularne posty