Osada w Będkowicach - skansen kurhany Ślęzanie

Od czasu do czasu jeździmy do Sobótki albo na Przełęcz Tąpadła, żeby wejść na Ślężę. To taka nietypowa góra pod Wrocławiem, która w prehistorycznych czasach była siedzibą Ślężan. Osiedlili się tam zapewne dlatego, że zrobiła na nich wrażenie - urokliwy masyw górski wyrastający z równiny przyciągnął wędrujący lud i zdecydował o osiedleniu się tam. Choć Ślężan już nie ma (znaczy zapewne są ich potomkowie, tylko o tym nie wiedzą) to pozostawili po sobie liczne pamiątki. Na szczycie góry znajdziecie kamienną figurę miśka. Kilka innych figur możecie zobaczyć w różnych częściach góry, w Sobótce i Rogowie Sobóckim. Wśród skał skrywają się także groty walońskie i dużo młodsze atrakcje - wieża widokowa na Wieżycy i Ślęży, a także kościół. W zeszły weekend trafiłam na starsze zabytki (choć nie najstarsze, bo najstarsze mają 6500 lat!), o których wcześniej nie wiedziałam: ruiny grodu w Będkowicach, częściowo zrekonstruowane w formie skansenu oraz kurhany.

Atrakcje, o których piszę znajdują się na ślężańskim szlaku archeologicznym, którego największym minusem jest... brak parkingu. Serio, legalnie zaparkować można tylko przy ruchliwej drodze. Dalej wjeżdżać mogą tylko samochody nadleśnictwa. A szkoda, bo to super atrakcja dla dzieci, więc dobry parking byłby bardzo wskazany.

Będkowice ruiny grodu z VIII-XI wieku

Ruiny grodu znajdziecie w zasadzie pomiędzy Strzegomianami, a Będkowicami. Tam, przy drodze wypatrzycie drewnianą bramę wjazdową przypominającą nieco Biskupin (i inne tego typu osady) oraz drewniane figury wojów, strzegących grodu. Po wejściu przez bramę, po lewej stronie wypatrzycie tablicę informacyjną i kilka chatek tworzących skansen. Warto sprawdzić kiedy są otwarte albo lepiej - kiedy są festyny, na których możecie liczyć na inscenizacje z pra-czasów :) Kiedy przypatrzycie się ukształtowaniu terenu, zauważycie, że dookoła osady teren jest lekko uniesiony. To ślady po dawnych wałach otaczających gród, który - według ustaleń archeologów - funkcjonował od VIII do przełomu X i XI wieku.

Prehistoryczne kurhany 

Ślężanie, mieszkańcy grodu w Będkowicach, chowali swoich zmarłych w kurhanach, oddalonych o ok. pół km od grodu. Dziś, w pobliskim lesie możecie zobaczyć stożkowe "kopce", oznaczone tabliczkami oraz zrekonstruowane kamienne kopce, "obudowane" drewnianymi belkami. To właśnie prehistoryczne kurhany. Jest ich około 70. Według badań archeologicznych, mieszkańcy osady palili swoich zmarłych na stosie i spopielałe szczątki, wraz z drewnem, kładli w glinianych naczyniach w kurhanach. 

 

Święty krąg kamienny

Po drugiej stronie od czarnego szlaku niż skansen, znajdziecie święty krąg kamienny. Najlepiej wybrać się tam wczesną wiosną albo późniejszą jesienią, gdyż kamienie nie są tak wysokie jak Stonehenge, a Ślęża jest dość gęsto porośniętą górą...

Staw koło Będkowic

W pobliżu osady jest także ładny staw - nie do kąpania się w nim. W czasach, gdy istniała osada mieszkańcy hodowali w nim ryby. W stawie archeolodzy znaleźli sporo glinianych naczyń (niestety rozbitych), które razem z innymi znaleziskami możecie zobaczyć w Muzeum Ślężańskim w Sobótce przy ul. Św. Jakuba 18.

Starożytny kamieniołom

Przy czarnym szlaku traficie także na pozostałości po starożytnym kamieniołomie. Wypatrujcie kamiennych tabliczek.

Polecam na jednodniową wycieczkę :)

Komentarze

Popularne posty