Sylwek

Jutro Sylwek. Postanowiłam, że w tym roku będzie inaczej. Zwykle chodzimy na domówki, albo małe imprezki. W tym roku idziemy na bal :) Kupiłam długą, rozkloszowaną na dole, złotą sukienkę (tak, tak, całą w błyszczących cekinach); choć może właściwie powinnam napisać: suknię. Jest piękna, choć nadaje się tylko na wyjątkowe imprezy. I do tego złote buty :) Wiem, dużo tego złotego; już usłyszałam, że tym razem będę prawdziwym "Złotkiem", nie tylko tak pieszczotliwie. Zamierzam się cudownie bawić i szaleć do białego rana. A co, jak Sylwester to Sylwester. A najlepsze jest to, że od rana mogę dbać tylko o siebie. Zrobić sobie porządną fryzurę, maseczkę, makijaż, manicure, nie przejmując się sprzątaniem, gotowaniem i dekorowaniem domu dla gości albo też przygotowywaniem rzeczy do zabrania i wcześniejszym zjawianiem się u znajomych, żeby w czymś tam pomóc. Super sprawa :)

Komentarze

Popularne posty