Rozpoczęcie roku akademickiego

Ostatnio moja długonoga, niebieskooka studentka narzekała, że czas znowu wziąć się do nauki (czytaj: rozpoczyna się kolejny rok akademicki). Nie pomogły "pocieszenia" dziatwy szkolnej, że oni już miesiąc się uczą i że w końcu będzie sprawiedliwość. No cóż, chciała się dalej edukować, to się edukuje; w tym wieku już nie ma przymusu, więc powinna być to sama radość, choć rozumiem wakacyjne rozleniwienie (mimo, że częściowo w pracy). Tak czy inaczej rzesze studentów rozpoczynają dziś zajęcia. Znów będą korki i bardziej zapchane knajpki ;) Ech, jak by się chciało wrócić do tych miłych lat, bo ze wszystkich lat edukacji najmilej wspominam ostatnie lata podstawówki i cały okres studiów. Niby to nie tak dawno było, ale słuchając opowieści obecnej studentki widzę jak wiele się zmieniło, tzn. jak się zmieniła mentalność studentów. Jedyne "stałe" na studiach to pewność, że w dziekanacie nie potraktują cię jak dorosłego człowieka i to, że panie z dziekanatu są ważniejsze od dziekanów i rektorów :)


Wszystkiego najlepszego życzę wszystkim studentom w nowym roku akademickim :)

Komentarze

Popularne posty